Opowiem Wam pewną historię....
Od momentu kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zalogowałam się do serwisu dla mam babyboom. Jest to wspaniałe miejsce dla takich świeżynek jak ja, jak również i doświadczonych mam.
One radziły, polecały, pocieszały, wspierały. Nie wiem czy przetrwałabym ciąże, początki macierzyństwa bez tych wspaniałych kobiet, które poznałam na forum, bo kto może nas zrozumieć jak nie druga kobieta która boryka się z tymi samymi problemami?
Kochani polecam wszystkim przyszłym mamom to miejsce, tam zawiązują się przyjaźnie na dłuuugie lata, te babki potrafią zdziałać wiele, już nie raz pokazałyśmy, że możemy dużo, ale jednak czasem potrzebujemy pomocy z zewnątrz. I tak właśnie jest tym razem.
Jedna z mam Judyta ma chorą na nowotwór złośliwy córeczkę Zosię. Jej historię możecie poznać na blogu prowadzonym przez Judytę TU.
Zwracam się też do Was kochani, że jeśli możecie to pomóżcie Zosi,
czasem tak niewiele trzeba by uratować czyjeś życie.
Na blogu Judysi u góry jest zakładka w jaki sposób można ich wesprzeć.
Pamietajcie, że nie tylko pomoc finansowa jest ważna, czasem wystarczy modlitwa w ich intencji.
Z góry dziękuję wszystkim dobrym duszkom za wszelką pomoc jaką dacie Judysi i Zosi.
Niestety jest wiele dzieci i dorosłych też, którzy potrzebują pomocy.
OdpowiedzUsuńDziękuję,że zapisałaś się na losowanie w mojej rozdawajce. Chciałam Cię uprzedzić o możliwości przesunięcia losowania, przepraszam.